To Katowice, najlepiej oświetlone miasto polskie. Jedyne, które pod tym względem nie przynosi nam wstydu. (...) Patrzcie i uczcie się ojcowie ciemnej Warszawy, ponurego Krakowa i mrocznego Poznania. Tak powinny wyglądać wszystkie nasze miasta.
Tak wychwalał "polskie Las Vegas" lektor Kroniki Filmowej lata świetlne temu (w 1959). Aż do transformacji i początku lat dziewięćdziesiątych Katowice cieszyły się efektem glow - łuna blisko tysiąca reklam rozświetlała mroki długich jesiennych i zimowych wieczorów. A potem się rypło: z pietyzmem projektowane i produkowane neony zastąpiła taniość, bylejakość i szyldoza; wszyscy znamy temat, czyż nie?
Dziś świecące ozdoby wracają na katowickie ulice, a o tych z przeszłości przypomina Szlak Neonów. Na razie zrealizowana jest Trasa 1 - na ul. 3 Maja i Stawowej zobaczycie kilka minirekonstrukcji neonów sprzed lat, a także ciekawe opisy ich losów. Nie muszę chyba mówić, że zaleca się zwiedzanie po zmroku?
Oryginalne i zrekonstruowane neony można też podobno oglądać w klubokawiarni Strefa Centralna przy pl. Sejmu Śląskiego - niestety tam nas nie było 🤷🏻♀️ Ale kto był, niech się pochwali!